top of page

Żywienie po redukcji

  • Zdjęcie autora: Paulina Chrzan
    Paulina Chrzan
  • 22 cze 2020
  • 2 minut(y) czytania

Sukces! Redukcja zakończona ... i co dalej?


To jedno z częstszych pytań, które zadawaliście ostatnio na story. Redukcja zazwyczaj wymaga od Was dyscypliny i wytrzymałości. Liczycie kalorie, odmawiacie sobie pokus i wyczekujecie dnia, kiedy efekty staną się zadowalające i osiągniecie swój cel ...

I co dalej?


Z doświadczenia wiem, że wówczas pojawia się euforia i „dziki pęd” za jedzeniem nagle wszystko co zakazane staje się dozwolone, dieta zaczyna się liczyć coraz mniej, a efekty przestają być tak spektakularne więc ... znów rozpoczyna się redukcja. Często podopieczni wpadają w takie błędne koło, otóż KOCHANI!


Na początku dodam, iż proces ten jest ściśle indywidualny dla każdego organizmu i najlepiej przeprowadzać go pod okiem profesjonalisty. Po pierwsze wychodząc z redukcji podnosimy wartość energetyczną diety. Tutaj zazwyczaj robi się to stopniowo, metodą małych kroczków, jednak wg badań najlepiej zastosować metodę rebound diet, a więc zastosowania od razu niemal całkowitego zapotrzebowania. Oczywiście nie takiego, jakie było na początku, gdyż chociażby nasza masa ciała się zmieniła.


Dodatkowo ma miejsce adaptacja metaboliczna, dzięki której nasze zapotrzebowanie może podczas redukcji zmniejszyć się o 100-200 kcal, a u kulturystów czy przy ekstremalnych redukcjach nawet ok. 1000 kcal! Stosując pierwszy sposób należy pamietać, iż mimo zwiększonej podaży energii, dalej jest ona mniejsza niż zapotrzebowanie, a więc chcąc niechcąc w dalszym ciągu jesteśmy na redukcji, stąd druga metoda jest o wiele bardziej efektywna i jest obecnie najczęściej stosowana ... Dodatkowo podczas kończenia redukcji wcale nie przestajemy liczyć kalorii, dalej uważamy na to co i ile jemy, dlaczego? Otóż dlatego, iż przyjmując nadwyżkę kalorii, a więc energię przewyższającą nasze zapotrzebowanie, będziemy zwiększać nadmiernie masę ciała, co spowoduje wzrost tkanki tłuszczowej. Właśnie dlatego niezbędne jest ustalenie prawidłowego zapotrzebowania energetycznego, które jest indywidualne dla każdego z nas. Pozwoli to na ustabilizowanie masy ciała i tym samym uniknięcie efektu jo-jo.


Po drugie nie rzucamy się od razu na słodycze czy fast-foody. Żywność ta jest pokarmem niezdrowym i nie zalecanym w zdrowej diecie. Oczywiście raz na jakiś czas, kiedy mamy na coś takiego bardzo ochotę można zrobić wyjątek i sobie na to pozwolić, nawet na redukcji, ale nie może nagle stać się to podstawą naszej diety. Każda dieta ma za zadanie nauczenie nas dobrych wyborów i zdrowych nawyków żywieniowych, które należy stosować dalej po jej zakończeniu. Tylko to pozwoli na utrzymanie upragnionych efektów.


Mimo wszystko pamiętajcie o zdrowym rozsądku i zasadach racjonalnego żywienia. Raz na jakiś czas nawet pizza, czekolada czy Maczek jest okej ... nie popadajmy w zero jedynkowość, gdyż takie podejście bardzo często kończy się utratą motywacji w bardzo krótkim czasie.


Stosując zdrowe zasady żywienia nie zepsujemy efektów jednym „występkiem”, kiedy naprawdę mamy na to ochotę


Comments


+48 61 628 11 60

©2019 by Dietetyk mgr Paulina Chrzan. Proudly created with Wix.com

bottom of page